Ciekawy jestem co sadzicie o modernizacji "dortmundow"?.Nie mam na mysli wymiany srodkowego czlonu na niskopodlogowy z drzwiami,ale glownie ten zewnetrzny "lifting"Dla mnie to nieporozumienie i wyrzucony pieniadz...Jak wyliczono / w Krakowie zreszta / koszt tej modernizacji rowna sie 3 nowym Bombardierom...A moze tak, idac za ciosem "zmodernizowac" tez Bergmana????

No cóż - marketing. Lepsze (dla pasażera) są 46 zmodernizowane N8C, niż 3 nowe wozy.
To nic, że nowe przody średnio pasują wizualnie (żelazka są najlepszym przykładem), ważne jest to, że wozy stają się "młodsze" o 20 lat.

Moim zdaniem modernizację przodów i tyłów robią tylko ze względu na wystający sprzęg (nie można go ukryć). Chodzi o to, by nie było konieczności zakładania tych dziwnych worków, które obecnie widać na sprzęgach.

Obalam teorię - w Modertransie N8C dostaną sprzęgi Alberta.

Mam prośbę do szanownego administratora czy mógłby zamieścić zdjęcie (przybliżone chociaż) jak będzie wyglądał ten tramwaj po liftingu, albo chociaż jakiś link.I jeszcze jedno czy zamiast sprowadzać tych tramwajów z Niemiec i modernizowania ich, naprawiania czy nie było by taniej kupić nowych tramwajów z polskiej fabryki.Ponieważ z tego co mi wiadomo połowa z nich stoi i tak w naprawie???

Prosz: http://tiny.pl/8b4f . Nie ma szans żeby kupić nowy niskopodłogowy wagon po cenie niższej niż wyniesie zakup i mod. N8C. A co niby stoi w naprawie? N8C? 110 i 141 są jeszcze przed wprowadzeniem do eksploatacji a pozostałe jako tako jeżdżą. Jeśli ZKM pozwala sobie na wystawienie jednego na linię inną niż 1 w dzień powszedni to znaczy, że nie jest tak źle (3 helmuty na stałe na 1).