to stali bywalcy w tym miejscu. Ostatnio kopa sprzedałem jednemu bo sobie huśtawkę w drugim wozie zrobił i po drzwiach kopał.

Fajnie tak na sprzęgu jechać :D

Nie bałeś się, że za sfotografowanie ich rzucą się na ciebie/oplują/obrzucają kamieniami? Zabiorą aparat i uciekną? :P Ja z takimi dziećmi wolałbym nie ryzykować, nigdy nie wiadomo czego się po takich spodziewać.

Żartujesz? Toć to ledwo od ziemi odrosło. Osobiście bym takiego zmiótł małym palcem, Łukasz tym bardziej :-)

Co do tej tabliczki "Zachowaj odstęp" to chyba nic dobrego. Wniosek nasuwa się jeden: należy przygotować się na to, że powolutko N8C będzie tylko jednokierunkowcem. Taki los funduje nam ZKM - smutne.

Tabliczka jest tylko wstawiona za szybą.

A gdzie właściwie miałby zastosowanie jako dwukierunkowy? Z tego co pamiętam, właściwie każda trasa kończy się pętlą i ma podwójne torowisko, z wyjątkiem np. ulic Gdańskiej czy Mazurskiej, ewentualnie Nowego Portu, ale tam i tak trzeba zachować jeden kierunek ruchu. Z drugiej strony, zmodernizowanym Helmutom zostawiono drzwi po obu stronach, więc pewnie coś w tym jest, chyba że chodziło tylko o koszty czy trudności techniczne. Ale gdzie miałyby w takiej roli występować?...

Dwukierunkowość helmuta można wykorzystać podczas remontów, gdy tylko fragment odcinka międzywęzłowego jest remontowany. Nieremontowany odcinek zamiast leżeć odłogiem, jest normalnie, dwutorowo eksploatowany. Na jego końcu montuje się tymczasową nakładkę, tj. przejście międzytorowe umożliwiające przejazd z toru zasadniczego na przeciwny. Tym sposobem helmut może sobie zmienić kierunek jazdy bez pętli i kontynuować jazdę właściwym torem.
Jakiś czas temu, by uzasadnić zakup dwukierunkowych N8C, padł pomysł budowy nowych tras bez pętli na końcu. Biorąc pod uwagę, że fabrycznie nowe wagony będą jednokierunkowe, możemy to raczej włożyć między bajki.

Przykładem jest teraz Warszawa gdzie jest parę odcinków zawieszonych z powodu np. Budowy mostu Północnego czy walącego się wiaduktu koło dworca Gdańskiego. I klops odcinki leżą odłogiem.

Już teraz w Wawie znajdzie się kilka takich odcinków i co? Nic... Pomimo przygotowania do ruchu wahadłowego kilku 105tek, mieszkańcom przestał dokuczać brak tramwajów np na Marymoncie.

Skoro więc tak, to jaki sens uparcie obstawać przy dwustronności następnych N8CNF? Po co dalej wstawiać drzwi po obu stronach? Do zadań powyżej opisanych wystarczyłoby tych dotychczas oddanych do użytku, a w pozostałych zlikwidować lewe drzwi i wykorzystać przestrzeń - nie wiem, na siedzenia, czy miejsca stojące, ponoć dosyć one ciasne... jak utopia, to po co kontynuować?

Moim zdaniem pomysł f_boata jest bardzo dobry. Jednocześnie można by było utworzyć w członie niskopodłogowym przestrzeń na wzór 114Na, bardziej przyjazną niż ta w wagonach dwustronnych.
Z kolei likwidacja drugiej kabiny to dodatkowa przestrzeń dla pasażerów... co jednak wygląda niewesoło wobec wytrzymałości modertransowych plastików - w dwukierunkowych moderusach kabina robi chociaż za strefę zgniotu, strach pomyśleć co by było gdyby w miejscu drugiej kabiny w 1115 byli pasażerowie...

ale w miejscu drugiej kabiny nie byłoby plastiku raczej

Oj, byłby, uwierz... Trzeba by było dość gruntownej zmiany projektu modernizacji, by to zmienić. Z drugiej strony motorniczy siedzący z przodu w takiej kabinie też nie ma się z czego cieszyć, a w razie czego szanse na ucieczkę żadne. Nasze rozważania i tak są czysto teoretyczne, bo nikt teraz nie będzie renegocjował z Modertransem, który nabrał rozpędu w taśmowej przeróbce. Ktoś mógł o tym wcześniej pomyśleć, teraz już po ptakach.