Zupełnie niepotrzebna ta ironia co do komfortu. :) Owszem, zapewne panował niemiłosierny ścisk w takim wagonie, ale łagodność odsprężynowania wózków i izolacja od warunków zewnętrznych w takiej "stodwójce" jest o niebo lepsza niż w "stopiątce". A fotka, owszem, mniód. :)
W sumie to nie wiem, dlaczego dałem tam cudzysłów, bo faktycznie był to wówczas komfort. Odszczekuję i pochwalam raz jeszcze, bez ironii i z uznaniem. 102 rulez :)
Miałem okazje jechac tym specjalnym przejazdem z rodzinką.Fajna sprawa przypomniec sobie jak się kiedyś podróżowało.Jakie to były super wyprawy na plaże Stogi latem.Gratuluję pasji i mieszkając kiedyś w Gdańsku,a teraz w Tczewie nie raz się zamelduje na takie atrakcyjne przejazdy.Pozdrawiam i wszystkim pasjonatom,odwiedzającym stronkę oraz Adminowi życzę Wesołych Świąt,a w Nowym Roku jeszcze lepszych imprez,a w raz z nimi ciekawszych fotek.Pozdrawiam irek22222.
Użytkownik
27.07.2010 13:17
Sto dwójki były też znacznie mniej awaryjne od sto piątek.
Wszystkie fotografie, grafiki oraz teksty zamieszczone na niniejszej stronie chronione są prawem autorskim zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. Zabronione jest ich wykorzystywanie w jakiejkolwiek formie bez zgody autora.