Czyli mamy jak zwykle. pierwszy etap - radosna twórczość, drugi- totalny bajzel.

A w tle taki Jostein i jemu podobni, dla których kilka niedociągnięć stanowi o porażce całego projektu, tymczasem wszelkie plusy są nieistotne...

Plusy? Jakoś nie widzę. U mnie tylko żadnych plusów nie ma, ale wręcz się pogorszyło. Zniknęły N8C i oczywiście rano dwa tramwaje wyleciały z rozkładu. Jak Stogi fatalnie skomunikowane były, tak i zostały. Rozumiem, że to Trzeci Świat, ale już tak per nogam traktować?

Plusem jest bardzo dobra informacja przystankowa zaktualizowana wraz z nadejściem zmian.
Plusem jest to, że od Przeróbki jeździ dziewiątka, która odciąża 3 i 8 na odcinku do Śródmieścia. Dziewiątka wcześniej czy później dotrze także na Stogi. Przedłużenie jej w tej chwili jest niemożliwe z przyczyn obiektywnych.
Plusem jest to, że kursy niskopodłogowe są oznaczone w rozkładzie jazdy.
Zupełnie inną stroną medalu jest to, że owe kursy nie są obsługiwane wozami NF. Jeśli ktoś jest tu winny to tylko i wyłącznie Zakład Komunikacji Miejskiej. Dlatego nie znajduję uzasadnienia dla Twoich pretensji wobec ZTM (określenie "radosna twórczość" w pierwszym komentarzu).

Jeżeli wprowadza się zmiany "na lepsze" bez faktycznej mozliwości zrealizowania ich w rzeczywistości, to moja uwaga jest w pełni uzasadniona.
Rozkładem jazdy nikt nie jeździ, tylko tramwajami.
No i jakież są to "orzyczyny obiektywne", które nie pozwalają na wydłużnie trasy "9" na Stogi, a jednocześnie zezwalają na utrzymywanie bezużytecznej linii nr. 1?
Ech, ta propaganda ZKM-u.

Cały czas mylisz kompetencje ZTM i ZKM. Powtórzę się, bo pisałem to już w Shoutboksie. ZTM jako organizator, ma świadomość, iż ZKM (przewoźnik) ma na stanie 29 wozów z niską podłogą, wymaga więc szczytowego uruchomienia TYLKO 18 takich tramwajów. Nawet jeśli odejmiemy wozy odstawione po wypadkach, kilka wozów powinno być w rezerwie. ZTM ma pełne prawo zakładać, iż zadania niskopodłogowe zostaną obsłużone właściwym taborem. Gdy dzieje się inaczej, przewoźnik powinien ponieść konsekwencje finansowe, co byłoby impulsem do właściwej realizacji umowy.

Przyczyna niewydłużenia 9 do Stogów to brak funduszy na dodatkowe wozokilometry. Ewentualne skrócenie innej linii by w zamian wydłużyć dziewiątkę było rozważane, ale zostało odrzucone jako zbyt kontrowersyjne.

Linia 1 funkcjonuje by utrzymać odpowiednio wysoką częstotliwość na trasie chełmskiej. W obecnej chwili jest zbyt mało wozów mogących wjechać na Chełm by przedłużyć jedynkę do Dworca PKP i dalej, tudzież połączyć z inną linią.
W ZTM oczywiście znany jest problem linii 1 i zbyt krótkiej 9. Można powiedzieć, iż zmiany na tych liniach to kwestia czasu.

...a oskarżeniem o szerzenie "propagandy ZKM" bardzo proszę mnie nie obrażać.

Argument braku środków na dodatkowe wozokilometry był, jak mi się zdaje wysuwany, gdy w planach było także uruchomienie "15" jako linii wspomagającej "5". "15" jakoś nie ma, więc parę wozokilometrów by się znalazło. Wozokilometry można też przesunąć z linii bezużytecznej (czyli "1") na potrzrebną ("9"). Zwłaszcza, że nie ma innej dzielnicy, na której częstotliwość kursów tramwajów byłaby tak wysoka, jak Chełm.

Ok, walczę dalej :] Wariant 5 do Jelitkowa+15 przegrał z 11 do Jelitkowa, co wyssało _jeszcze_więcej_ wozokilometrów. Już tłumaczyłem dlaczego nie można teraz zlikwidować jedynki. Na deser obalę argument o częstotliwości na Chełmie, która średnio w szczycie wynosi 4 minuty, natomiast we Wrzeszczu ok. 2 min. 15 s., na Przymorzu 3 min. 20 s. :]

Dziwne, jako pasażer widzę coś innego. W dodatku "1" głównie wozi powietrze i blokuje Hucisko. Ską dw ogóle pomysły na przedłużanie "1", skoro i tak będzie sie pokrywać z "11"? Tę linię należy po prostu zlikwidować.
Zapewniano nas także, że na kazdej linii będą kursować tramwaje niskopodłogowe - zapomniano dodać że chodzi o linie na Chełm.
Cacy to jest, ale na papierze.

@Jostein: 1 nie musi się pokrywać z 11. 1 mozna by (jeśli by się dało) wydłużyć np. do Zaspu przez Jana z Kolna, Hallera, Mickiewicza itd. A moim zdaniem 1 powinna być zlikwidowana, a 7 za to całodzienna.