Litvinov, ul. Mostecká. 4.08.2010.
Komunikacja tramwajowa w Moście i Litvinovie nie jest tak przyjazna dla pasażera jak w innych czeskich miastach, zbliżona za to do standardów polskich :P W wagonach nie ma zapowiadania przystanków, na samych przystankach nie zawsze można dostrzec nazwę zastávky. Bilety można nabyć chyba tylko w pojazdach - w automacie lub u motorniczego. Nie było na dworcu w Moście ani w punkcie informacyjnym przewoźnika w Litvinovie.
/Dopravní podnik měst Mostu a Litvínova #309 #Czechy #sierpień #lato
08.08.2010 14:05 5514 marcinc
Cóż, o T3 można napisać wiele, można im też przypisać podobieństwo do produktów konstalowskich, które oczywiście istnieje, z powodów które są dość powszechnie znane. Podobieństwa zacierają się gdy otwieramy rozdział pt. "Jakość wykonania" a gdy zajrzymy jeszcze w "Jakość utrzymania" to ciężko już znaleźć porównanie.
Nie można nie wspomnieć, że T3 są przez Czechów masowo modernizowane, i tak wszystko co ma w nazwie literki G, M3, R.P, R.PV, R.EV, R.PLF... to wozy tyrystorowe. Osobiście nigdy nie jechałem w Czechach tramwajem brudnym/szarpiącym/z niesprawnymi drzwiami. Słownie jeden raz miałem do czynienia z tatrą bez sprawnego ogrzewania (miesiąc styczeń - Brno). Czesi w przeciwieństwie do Polaków nie traktują tych wozów jako zło koniecznie, które jak najszybciej trzeba wycofać. Wymiana albo modernizacja taboru na niskopodłogowy owszem - postępuje, ale w rozsądnym tempie na jakie pozwalają finanse.
Nasi południowi sąsiedzi ani myślą kupować zachodnie używki i spokojnie wstawiają niską podłogę do T3 lub KT8D5 albo tłuką nówki Vario czy Škody 14T a teraz już właściwie 15T, czyli nienajdroższe produkty krajowe całkiem porządnej jakości.