10.04.2012r. Gdańsk, warsztat.

Dach mimo prostej konstrukcji, zajął mi kilka dni, głównie ze względu na instalację elektryczną, którą trzeba było schować tak, żeby przez poszycie nie było jej widać. Wewnętrzną część wykorzystałem do nauki techniki preshadingu (czyli dodawania cieni i waloryzacji powierzchni przed położeniem bazowego koloru), bo dachy do czystych nie należą :) a w razie porażki nie jest bardzo widoczny.

I tak, pierwsza część zdjęcia, to obecny stan, poręcze dla pasażerów zrobię przed przyklejeniem całości do modelu, żeby się teraz nie niszczyły. Druga część, to widok na wnętrze lampy. Każda z nich, to dwie białe diody, ustawione naprzeciwko siebie. Nie miałem innego pomysłu, jak imitować świetlówkę, bo tak małe można zamówić za granicą, ale cena 45 euro za jedną świetlówkę, starter i oprawę, to za dużo... Trzecia część, to instalacja elektryczna, w całości schowana będzie pod poszyciem dachu. Teraz rysuję połączenie tej instalacji z żarówkami nad drzwiami, bo nie ma tam wiele miejsca, a wszystko trzeba jakoś upchnąć. Diody zalałem czarnym silikonem, żeby nie prześwitywały przez poszycie dachu i luki dachowe.

/Modelarstwo #kwiecień #1215 #dach #model

10.04.2012 12:28 27220 andy