Jestem pod ogromnym wrażeniem logistyki całej imprezy, nie tylko w zakresie transportu, oraz radosnej atmosfery wytworzonej głównie przez gości z Hiszpanii. Coś niesamowitego.

Powroty wyglądały marnie. Jeden tramwaj podstawiano na Węzeł Kliniczna (vel. pętlę "Stadion") podczas gdy na peronach przystankowych oczekiwały tysiące napływających ze stadionu kibiców.

Tak, w pewnym momencie była długa przerwa przed napływem kolejnych tramwajów.

W tunelu pod Dworcem, wolontariusze/ki kibiców kierowali tylko na pociągi SKM. Nic nie wspominali o tramwaju nr 60. Paru bystrych Włochów też spotkałem w 10, którzy sobie z mapek rozkładowych ZTM wyczytali, że 10 jedzie obok stadionu :). Na szczęście dojechali do "nowej" Uczniowskiej i tamtendy poszli na mecz.

No to bardzo dobrze, że przy dworcu kierowano od SKM. 60tki były zawalone już od Bramy Wyżynnej, przy której wsiadali kibice po before party na Głównym Mieście :)

to może na następny mecz 60 od Bramy Wyżynnej do Stadionu bez postoju, a z Dworca tylko SKM?

Dobrym też rozwiązaniem były piktogramy ze stadionem i znaczkiem city. ;)