A sam sobie skomentuję bo, à propos detali, zapomniałem o jednym, bardzo ważnym - o nowym sofcie dynamicznej informacji wizualnej we wnętrzu. Doszło chyba do rozwodu z Novamedia.
Funkcjonalność: o ile kuleczka Novamedii zasługiwała w tej kategorii na marną tróję, to jednak w powyższym przypadku nie jest lepiej. Bardzo czytelna mapka musi być bardzo szeroka i mieć taki potężny margines z lewej strony, żeby listę przystanków wepchnąć z buta, na styk, zmniejszając i zwężając font w tych niepokornych, zbyt długich nazwach. Jeżeli ostatni przystanek na liście ma być z założenia nieczytelny, to lepiej go nie wyświetlać wcale. To zresztą przystanek, który już był, albowiem kolejne przystanki na trasie są prezentowane od dołu do góry. Czy to jakiś egipski standard?
Estetyka. Mogę to skomentować tylko w jeden sposób, autora layoutu przepraszam, ale to straszna wiocha :)
Na ten obraz rozpaczy składają się: Times New Roman, w dodatku o różnej szerokości znaku i w różnych radosnych kolorkach, ordynarne cienie (o różnych parametrach) pod każdym z elementów oraz gradient w tle (to ostatnie byłoby do zniesienia gdyby cała reszta była ok). Podobnie wyrafinowane wizualnie były strony internetowe jakieś 15 lat temu. I to właśnie dawną stronę ZKM Gda sprzed ok. 2005 roku przypomina mi ten obrazek.
Z innej mańki - chyba we wszystkich Swingach padła prezentacja przystanków - tak przynajmniej od kilku dni? Ma to jakiś związek?
skandaliczny layout, rzeczywiście. Ale mnie najbardziej boli, że na przystankach węzłowych nie ma informacji o przesiadkach, co się tyczy i tego badziewia i rysunków Novamedii. Jak już są superwielkie monitorki, to niech się przydadzą do czegoś więcej niż tablica LED.
Wszystkie fotografie, grafiki oraz teksty zamieszczone na niniejszej stronie chronione są prawem autorskim zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. Zabronione jest ich wykorzystywanie w jakiejkolwiek formie bez zgody autora.
Funkcjonalność: o ile kuleczka Novamedii zasługiwała w tej kategorii na marną tróję, to jednak w powyższym przypadku nie jest lepiej. Bardzo czytelna mapka musi być bardzo szeroka i mieć taki potężny margines z lewej strony, żeby listę przystanków wepchnąć z buta, na styk, zmniejszając i zwężając font w tych niepokornych, zbyt długich nazwach. Jeżeli ostatni przystanek na liście ma być z założenia nieczytelny, to lepiej go nie wyświetlać wcale. To zresztą przystanek, który już był, albowiem kolejne przystanki na trasie są prezentowane od dołu do góry. Czy to jakiś egipski standard?
Estetyka. Mogę to skomentować tylko w jeden sposób, autora layoutu przepraszam, ale to straszna wiocha :)
Na ten obraz rozpaczy składają się: Times New Roman, w dodatku o różnej szerokości znaku i w różnych radosnych kolorkach, ordynarne cienie (o różnych parametrach) pod każdym z elementów oraz gradient w tle (to ostatnie byłoby do zniesienia gdyby cała reszta była ok). Podobnie wyrafinowane wizualnie były strony internetowe jakieś 15 lat temu. I to właśnie dawną stronę ZKM Gda sprzed ok. 2005 roku przypomina mi ten obrazek.
Z innej mańki - chyba we wszystkich Swingach padła prezentacja przystanków - tak przynajmniej od kilku dni? Ma to jakiś związek?
http://skuteczneraporty.pl/blog/5-sposobow-na-poprawe-wizualizacji-redesign-tablicy-informacyjnej-z-autobusu-ztm/