Padło gdzieś pytanie, czy nie lepsze byłyby autobusy elektryczne od trolejbusów na akumulatory. Nie wiem, co o tym sądzić. Po za tym, twoje zdjęcie jest na facebooku ZKM Gdynia :-)
@maczek_sky: dzięki za info ;)
@jsz: pojemnością akumulatorów. Autobus elektryczny ma wyjeździć całą służbę bez ładowania, tak jak spalinowy bez tankowania.
Baterie w elektrobusie zajmują więcej miejsca, co odbija się na jakości przestrzeni pasażerskiej, a pojazd jest jednocześnie dużo droższy w zakupie od takiego trajta jak 3088.
I tak przypadkiem Trajtek z Gdyni natrafił na Jazza:)
Od przeszło 7 lat słyszę, że Gdynia chce uruchomić liniowo trolejbus na odcinku bez sieci trakcyjnej. Pytanie do marcinc- czy jest to już uruchomione na wersji liniowo-rozkładowej wewnątrz Gdyni, czy cały czas są to plany, od czasu do czasu pokazany jest jakiś propagandowy przejazd, jak ten dziś do Oliwy? Jeśli coś już jeździ, to proszę o informację na jakiej linii i odcinku ( nie znam Gdyni na tyle), a jeśli nie - to co włąściwe wstrzymuje tę decyzję? Bo technicznie, to na pewno tyle wozów z bateriami Gdynia już ma.
marcin to co piszesz jest po prostu formą przejściową, za kilka-kilkanaście lat kiedy gęstość upakowania energii w akumulatorach przekroczy tą z baku ropy, problem się rozwiąże sam :) Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy elektrobusem a trolejbusem z bateriami. Zasięg to tylko parametr, który można modyfikować według potrzeb.
^ dla Ciebie różnicy nie ma, ale potencjalny nabywca, póki co, widzi dwie mocno się różniące pozycje w katalogu :) Można się spodziewać, że za te kilka(naście) lat trolejbus jako taki, odejdzie do lamusa - jeżeli tylko nową technologię uda się uzasadnić ekonomicznie.
@maczek_sky: wicie rozumicie... nie przesadzajmy :)
Trolejbus z bateriami na 15 km ma taki sam sens ekonomiczny jak autobus elektryczny z bateriami na 30 km i szybkim ladowaniem na krancowce. Nie ma tylko w nim nic markietingowego, ot inny autobus. A tutaj mozna pojechac do wrazego miasta, wystawic pantograf i opowiadac jaka to paaanie nowoczesnosc, a jaka elastycznosc! Mozna nie budowac sieci i jezdzic trolejbusem! Poza tym toto juz przestarzale jest. Szwedzi kupuja elektrobusy z bateriami litowo-tytanowymi, wytrzymujacymi 10 lat eksploatacji z szybkim ladowaniem na petlach. Dzieki temu ze nie woza energii na caly dzien, autobusy nie roznia sie wiele w ilosci miejsca od zwyklych diesli. No ale wtedy pasazer by nie zobaczyl ze podrozuje czyms ekstra.
Romsterek 2 normalnie :) Znaczy się należy w krótkim okresie zwinąć sieć, kupić 90 elektrobusów, zainstalować kilkadziesiąt punktów ładujących (oczywiście koszty nie grają roli) i wtedy będzie dobrze? Szwedzi zwijają w ten sposób sieci trolejbusowe czy jednak wymieniają autobusy spalinowe na elektrobusy?
Odnoszę się tylko do części merytorycznej komentarza. Części emocjonalnej przyznam, nie rozumiem :( Jeżeli jednak fakt przyjazdu trolejbusu do Gdańska, spowoduje u Ciebie jsz, stały uszczerbek na zdrowiu, biorę za zaistniałą sytuację pełną odpowiedzialność. To jakże kontrowersyjne wydarzenie miało bowiem miejsce tylko i wyłącznie z mojej inicjatywy (dzięki przychylności PKT, za którą wypada mi podziękować!) :)
Marcin widze ze to Tobie emocje skacza. Ja stosuje przesade zeby nie pisac wylacznie technicznych nudow. Nie wnioskuje o natychmiastowe zwiniecie sieci. W perspektywie kilkunastu lat bedzie to jednak logiczne rozwiazanie. I to juz dzisiaj sie dzieje na przykladzie tego elektobusu/trolejbusu ktory jest jak napisalem forma przejsciowa, zeby nie kupowac na hurra miliona pojazdow, punktow ladowania oraz wyjsc z twarza z projektu trolejbusowego.
Jacku, błagam. Mam już trochę za dużo latek i dużo nieco poważniejszych spraw na głowie, by emocjonować się gdańsko-gdyńskimi przytykami na stronie internetowej :)
@bronksiu- no właśnie wczoraj, po tym jak napisałem tutaj swój komentarz, wchodzę na trójmiasto.pl i o tym czytam:)
Ogólnie- to fajnie, że komunikacja miejska w Gdańsku i Gdyni się rozwija, choć niestety dla naszych gdyńskich braci dominację Gdańska widać tutaj aż nadto- te 7 lat przysłowiowe, co się powołałem- w Gdańsku - otwarcie tramwajowe Chełmu-Łostowic, prawie że Migowa,wymiana taboru, nowe drogi pokroju Słowackiego, Armii Krajowej, prawie zbudowana PKM. W Gdynii- ruszy w końcu trolejbus bez druta, PKM choć nie wymaga nowych torów/wiaduktów powolutku idzie. Ale dobrze, niech Gdyniaki dadzą nam trolejbus do Oliwy- to będzie ok.
Pytanko do marcinc- ten trajek da radę pojechać tak ambitną drogą jak Droga Zielona od Grunwaldzkiej do Gospody ( góra-dół-góra-rondo), czy zbyt ambitna to trasa?
^ tę trasę zrobiło kiedyś nawet starsze Trollino 12M z mniej pojemnymi bateriami. To jest 3,6 km z Reja w dwie strony, więc do deklarowanego zasięgu 15 km i stwierdzonego empirycznie 22 km - jeszcze zostaje lekki zapas ;)
Marcin ma wiedzę ekonomiczną dla transportu miejskiego i ma rację. Trzeba liczyć się z kosztami nowych autobusów elektrycznych. Trzeba wykorzystywać najlepiej to co się ma, a nie zaorać sieć trolejbusową i stworzyć nowe i za jaką cenę. Zresztą poco likwidować coś, co jest dobre. Po drugie, nie uważam, że pokazanie trolejbusu w Oliwie to jakaś propaganda. To jest pokazanie możliwości rozwoju transportu. Marzy mi się by w końcu zintegrować cały transport odnośnie wspólnych biletów, bo to co jest teraz to woła o pomstę do nieba.
@maczek_sky - integracja transportu- jak najbardziej za, ale integracja techniczna- jak np. trolejbus z Reja do Gospody lub Oliwy na pewno jest łatwiejsza do osiągnięcia, niż integracja prawna- czego przykładem jest tzw. Wspólny bilet, a raczej jego brak. Brak integracji biletowej w Trójmieście to jest rozpacz i ignorancja władz naszych miast. Skoro w Warszawie się dało, to nie wiem czemu tego się nie da. A póki nie zintegrują się prawnie, to technicznie nigdy się niezintegrują.
P.S. Powoli zaczynam analizować możliwości po otwarciu Migowa; i mam wrażenie, że jeśli to ma polecieć na 107 wozach, to bez ograniczeń w innych częściach miasta ( głównie Chełm) się nie obędzie...
I znowu argument pt. Warszawa. Żyjesz, że stolica jest jednym dużym miastem z kilkoma (kilkunastoma?)gminami "satelickimi". Tam było to w miarę łatwe. U nas jest Gdańsk, Gdynia dwa duże miasta rywalizujące miedzy sobą o wszystko, Sopot, który w zasadzie jest małym miasteczkiem, MZKZG z dużymi wpływami Gdyni, PKP jako udziałowiec SKM, kilkanaście gmin w dwóch powiatach (GWE I GKA). Tak więc dużo więcej czynników do dogadania się.
Nie ma rywalizacji. Chodzi jak zwykle o kasę, ale nie o jej sprawiedliwy podział - gdybyśmy w ogóle dotarli do tego etapu to już byłoby bardzo dobrze.
Jest zgodne stanowisko, że nie stać nas na integrację. A bo zdolność kredytowa, a bo integracja pobudzi popyt, a wtedy musowo trzeba zwiększyć wzkm, a na to... nas nie stać. Na szczęście stać nas na kongestię drogową, zanieczyszczenie powietrza i wizerunkowe dziadostwo. To jest niestety nadal mentalny ciemnogród na szczeblu władz lokalnych, które nie są w stanie dostrzec korzyści długookresowych. Korzyści o bardzo zróżnicowanym charakterze, które są zupełnie abstrakcyjne jeżeli postrzegamy rzeczywistość ekonomiczną wyłącznie przez pryzmat budżetu miasta wg stanu na dziś. Szybkiej zmiany w tej materii niestety nie przewiduje się.
100% zgody dla wypowiedzi marcinc. Co do argumentu "pt. Warszawa"- sorry, ale w Warszawie jest tyle różnych podmiotów; gmin; właścicieli a jakoś się da. KM- właściciel województwo, po torach PKP, SKMW- właściciel miasto; metro, ZTM też. Gmin z każdej strony w pizdziet. W sumie aglomeracja na 2,5-3 mln mieszkańców. A u nas się nie da bo co? Bo Gdańsk (0,45 mln mieszk.) i Gdynia (0,28 mln mieszk.) mają swoje "ambicje"- kpina. Gminy od GWE,przez GKA do GDA też powinny zrozumieć, że Trójmiasto i te satelickie gminy mają szansę zostać metropolią jeśli będą się wspólnie dogadywać, a nie dopierniczać. Małomiasteczkowość i bucowatość z nas wychodzi, i trzeba to powiedzieć wprost, a nie udawać, że Gdynia może się rozwijać bez Gdańska, a Gdańsk bez Gdyni. I w temacie integracji komunikacyjnej to z Warszawy należy akurat brać przykład.
Jak był np. remont torów podmiejskich to pomiędzy Dworacami Wschód-Śródmieście-Zachód jeżdziły tramwaje i autobusy-; jak Most Łazienkowski zamknęli to szybko w 1 dzień nowa linia tramwajowa i SKM powstała, a u nas? Pan Dyrektor Zomkowski " PKM będzie produktem regionalnym, nie miejskim w związku z czym my nic nie musimy zmienać". Żal.pl.
Nie jestem decyzyjny, mogę co najwyżej iść po prośbie do PKT, w imieniu grona miłośniczego. Nie wiem czy chciałbym brać choćby cząstkową odpowiedzialność za coś takiego, zastanowię się.
Wszystkie fotografie, grafiki oraz teksty zamieszczone na niniejszej stronie chronione są prawem autorskim zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. Zabronione jest ich wykorzystywanie w jakiejkolwiek formie bez zgody autora.
A co on tam robił? Tzn 3088, nie 1051.
@jsz: pojemnością akumulatorów. Autobus elektryczny ma wyjeździć całą służbę bez ładowania, tak jak spalinowy bez tankowania.
Baterie w elektrobusie zajmują więcej miejsca, co odbija się na jakości przestrzeni pasażerskiej, a pojazd jest jednocześnie dużo droższy w zakupie od takiego trajta jak 3088.
Od przeszło 7 lat słyszę, że Gdynia chce uruchomić liniowo trolejbus na odcinku bez sieci trakcyjnej. Pytanie do marcinc- czy jest to już uruchomione na wersji liniowo-rozkładowej wewnątrz Gdyni, czy cały czas są to plany, od czasu do czasu pokazany jest jakiś propagandowy przejazd, jak ten dziś do Oliwy? Jeśli coś już jeździ, to proszę o informację na jakiej linii i odcinku ( nie znam Gdyni na tyle), a jeśli nie - to co włąściwe wstrzymuje tę decyzję? Bo technicznie, to na pewno tyle wozów z bateriami Gdynia już ma.
@maczek_sky: wicie rozumicie... nie przesadzajmy :)
Odnoszę się tylko do części merytorycznej komentarza. Części emocjonalnej przyznam, nie rozumiem :( Jeżeli jednak fakt przyjazdu trolejbusu do Gdańska, spowoduje u Ciebie jsz, stały uszczerbek na zdrowiu, biorę za zaistniałą sytuację pełną odpowiedzialność. To jakże kontrowersyjne wydarzenie miało bowiem miejsce tylko i wyłącznie z mojej inicjatywy (dzięki przychylności PKT, za którą wypada mi podziękować!) :)
Ogólnie- to fajnie, że komunikacja miejska w Gdańsku i Gdyni się rozwija, choć niestety dla naszych gdyńskich braci dominację Gdańska widać tutaj aż nadto- te 7 lat przysłowiowe, co się powołałem- w Gdańsku - otwarcie tramwajowe Chełmu-Łostowic, prawie że Migowa,wymiana taboru, nowe drogi pokroju Słowackiego, Armii Krajowej, prawie zbudowana PKM. W Gdynii- ruszy w końcu trolejbus bez druta, PKM choć nie wymaga nowych torów/wiaduktów powolutku idzie. Ale dobrze, niech Gdyniaki dadzą nam trolejbus do Oliwy- to będzie ok.
Pytanko do marcinc- ten trajek da radę pojechać tak ambitną drogą jak Droga Zielona od Grunwaldzkiej do Gospody ( góra-dół-góra-rondo), czy zbyt ambitna to trasa?
P.S. Powoli zaczynam analizować możliwości po otwarciu Migowa; i mam wrażenie, że jeśli to ma polecieć na 107 wozach, to bez ograniczeń w innych częściach miasta ( głównie Chełm) się nie obędzie...
Jest zgodne stanowisko, że nie stać nas na integrację. A bo zdolność kredytowa, a bo integracja pobudzi popyt, a wtedy musowo trzeba zwiększyć wzkm, a na to... nas nie stać. Na szczęście stać nas na kongestię drogową, zanieczyszczenie powietrza i wizerunkowe dziadostwo. To jest niestety nadal mentalny ciemnogród na szczeblu władz lokalnych, które nie są w stanie dostrzec korzyści długookresowych. Korzyści o bardzo zróżnicowanym charakterze, które są zupełnie abstrakcyjne jeżeli postrzegamy rzeczywistość ekonomiczną wyłącznie przez pryzmat budżetu miasta wg stanu na dziś. Szybkiej zmiany w tej materii niestety nie przewiduje się.
Jak był np. remont torów podmiejskich to pomiędzy Dworacami Wschód-Śródmieście-Zachód jeżdziły tramwaje i autobusy-; jak Most Łazienkowski zamknęli to szybko w 1 dzień nowa linia tramwajowa i SKM powstała, a u nas? Pan Dyrektor Zomkowski " PKM będzie produktem regionalnym, nie miejskim w związku z czym my nic nie musimy zmienać". Żal.pl.