M O Ż E jednak obroniłaby się ekonomicznie. W okolicach Starej Piły (Leźno, Przyjaźń) powstaje nowa zabudowa (jednorodzinna, ale często w formie osiedli). Kokoszki są nie tak małą dzielnicą mieszkaniową, a do tego jest tam wiele zakładów przemysłowych (Weyerhouser, Delphi, GKBD) i magazynów (ProLogis, Gieronimo Martins, Centrostal). Gdyby takt pociągów kursujących trasą alternatywną zgrać z rytmem zmian w zakładach oraz dodatkowo z dojazdami Kokoszki-Gdańsk być może takie kursy miałyby ekonomiczne uzasadnienie. Dodatkowo mogłyby być opłacalne przesiadki w Kokoszkach na pociągi do/z Pruszcza/Straszyna, np. Z Pruszcza pociągi kończyłyby w kokoszkach, a pasażerowie chcący jechać dalej łapaliby od razu pociąg z Kartuz do Gdańska. Jednocześnie pociąg od razu wracałby do Pruszcza, więc pasażerowie z Kaszub mogliby udać się również i w tym kierunku. Co sądzicie?

^^ Kokoszki: zadaj sobie pytanie co masz w strefie dogodnego dojścia pieszego do stacji w Kokoszkach. Ile zakładów i ile miejsc pracy. Weź pod uwagę, że to teren przemysłowy i drogi dojścia mogą lecieć mocno na około. Może i dzielnica ma potencjał, ale czasy mamy takie, że konieczność dojścia 0,75km może być wystarczającym argumentem za pozostaniem przy (w) samochodzie.
Co do zabudowy okolic Starej Piły to problem jest podobny, ale tu fajne małe park end rajdy przy przystankach byłyby rozwiązaniem.
Tam gdzie wstawiłeś słowo "Pruszcz" zrobiłbym "Kolbudy". Bo to w Kolbudach jest potencjał na porządny węzeł przesiadkowy dla wszystkich dojeżdżających DW221 do Gdańska. Tyle, że Kolbudy - Gdańsk trzeba by jeździć bezpośrednio (to jest za blisko żeby się przesiadać) i to po wybudowaniu łącznicy Niestępowo - Leźno. Zmiana czoła w Starej Pile zżerałaby za dużo czasu.
Czyli jeżeli już gdzieś jeździć przez Kokoszki, to IMHO bardziej do Kolbud niż do Żukowa.

To jest temat na za kilka-kilkanaście lat, gdy warunki wjazdu autem do Gdańska nie będą tak atrakcyjne jak obecnie - niezależnie od tego czy polityka transportowa miasta będzie mądra czy głupia. Jedyna różnica to taka, że w pierwszym przypadku proces będzie się odbywał w sposób kontrolowany, a w drugim - nie do końca ;)

W roku 2024 mogę napisać, że ta dyskusja dość dobrze się zestarzała ;) Jeżeli była dla kogoś inspiracją - nie ma za co ;) Trasę Gdańsk Kiełpinek - Kokoszki - Stara Piła - Żukowo Zachodnie - Glincz - (Kartuzy) wyremontowano pod kątem objazdów na czas przebudowy i elektryfikacji linii 201. Nazwano to bajpasem kartuskim. Przebudowa węglówki jednak nie ruszyła ze względu na niekompetencję PKP PLK, więc wg stanu na 01.2024 bajpas jest gotowy, ale... nic tędy nie jeździ. Urząd Marszałkowski nie ma pociągów, a prawdopodobnie także pieniędzy, by jeździć tu i tu jednocześnie. Docelowo (wg zasłyszanej już dość dawno wersji) przez Port Lotniczy mają jeździć pociągi elektryczne do Kartuz/Kościerzyny/Gdyni, a przez Starą Piłę spalinowe do Sierakowic. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy za kolejne kilka lat ;)
PS. Odnosząc się do moich poprzednich rozważań z 2015 r. można jeszcze dodać, że miasto Gdańsk aktywnie zachęca do przyjeżdżania autem, poszerzając kolejne fragmenty ul. Kartuskiej w rejonie Kokoszek.