Pociąg SKM nr 96185 rel. Gdańsk Wrzeszcz - Gdańsk Osowa opuszcza z 3-minutowym opóźnieniem przystanek Gdańsk Kiełpinek. Szlak Brętowo - Kiełpinek.
Od pierwszego dnia ruchu planowego odnoszę wrażenie, że dyscyplina ruchu na PKM leży. Wygląda na to, że 2 minutki opóźnienia już na starcie to taki standardzik, który na nikim nie robi wrażenia. Zupełnie inaczej wyglądał debiut EIP, gdzie drużyny było niesamowicie zdycyplinowane i w dużym stopniu tak pozostało do chwili obecnej.
Mimo opóźnienia, potencjalni chętni mogliby zdążyć na autobus linii 164 planowo odjeżdżający o godzinie 16:27. Liczyłem na wspólne zdjęcie, ale autobus przyjechał opóźniony...
/Kolej #SA136 #SA136-013 #PKM #Pomorska Kolej Metropolitalna #2724 #linia_164 #wrzesień #lato
09.09.2015 14:12 11176 marcinc
A stary dworzec fajny. Gdyby go jeszcze jakoś ciekawie zagospodarować
Tak zorganizowana linia w roli dowozówki nie ma najmniejszego sensu. Albo robimy dedykowaną linię odporną na tak ogromne opóźnienia, albo jeździmy z bardzo wysoką częstotliwością i wtedy opóźnień "nie widać". Racjonalne i względnie osiągalne budżetowo jest tylko to pierwsze.
164 na tej trasie jest skazane na brak punktualności i ZTM z pewnością o tym wiedział. Jeżeli z założenia, w szczycie popołudniowym linia ma odbierać z pociągu, to odpowiednie postoje wyrównawcze w Kiełpinku rozwiązałyby problem. Obecne 6 minut zakrawa o sabotaż ;) Tyle, że trzeba by wrzucić w obieg dodatkowy wóz, a to oczywiście koszty.
"Większe zmiany koordynacyjne" po integracji to mniej więcej takie samo s-f jak sama integracja :) Integracja nie spowoduje, że znajdą się środki na zmianę modułu częstotliwości z 10 na 15 min w całej komunikacji miejskiej. Bardziej obrazowo: jeżeli obecnie kursy są realizowane co 10 min to musiałyby być wykonywane co 7,5 min, a jeżeli co 20 min, to należałoby wejść na co 15 min.
Mało tego, biorąc pod uwagę jak demonizowane są koszty samej integracji (zysków nikt u góry nie dostrzega), to prędzej można by się spodziewać cięć z tego powodu...
...no chyba, że SKM przeszłoby na moduł 10 min, czyli co 5 min w szczycie na linii 250. To też brzmi abstrakcyjnie, ale chyba jednak trochę mniej. Ponadto koszty po stronie SKM można by troszkę równoważyć skracając w RJ szczyty przewozowe i ew. wydłużając składy jeżeli byłoby to uzasadnione.
Co do zdania o "większych zmianach koordynacyjnych" to w pełni zgadzam się z @marcinc- z tym zastrzeżeniem, że nie wierzę w to, że SKM będzie śmigać co 5 min, zwłaszcza z Gdańska Śródmieścia- daje to maksymalny czas na zmianę kabiny dla maszynisty 10 min, co przy wjeździe np. opóźnionym 3-4 min co na SKM nie jest rzadkością, daje takiemy panu 5 min. Takie cuda, to może w Szwajcarii, Francji są możliwe- ale nie w naszym kraju:)