Nowa trasa oddana do ruchu w 2014 roku. Niby nic specjalnego, żadnych rewolucyjnych rozwiązań, które mogłyby przebić to co możemy oglądać za naszą zachodnią granicą. Ale to już nie Niemcy ani Francja, a nasz Toruń, zaledwie 150 km w linii prostej z Gdańska. Ktoś mi kiedyś w dyskusji powiedział, że standardy francuskie są nie do zaadaptowania na nasze potrzeby bo to zupełnie dwa różne światy. Pod względem urbanistycznym, prawnym, a nawet klimatycznym i w ogóle każdym. Teraz ten argument odpada.
Czyli co dałosię zrobić w Toruniu:
zastosować ciągłe podparcie szyny z zabudową humusem jako rozwiązanie domyślne - bardzo przyjazne w dzielnicach mieszkaniowych,
równoległą drogę utrzymać w szerokości 1x2 z azylami dla pieszych, bez sygnalizacji świetlnej w każdym możliwym miejscu,
i to co spowodowało, że z każdym kolejnym przystankiem coraz bardziej opadała mi szczęka - zastosować bezwzględny priorytet dla tramwaju w sygnalizacji świetlnej.
Mam więc dla Tut. ZDiZ dwie wiadomości, dobrą i złą:
Zła jest taka, że zostaliśmy w tyle za Toruniem. I nie chodzi o jakieś bezsensowne uprzedzenia. Chodzi o to, że 5 lat temu był to komunikacyjny zaścianek. Po prostu. Torunianin mógł wtedy przyjechać do Gdańska, powąchać nowoczesny tramwaj i wrócić rozmarzony do swojej przeszłości.
Dobra wiadomość jest taka, że wyjazd zagraniczny w celu poznania dobrych wzorców nie jest już konieczny. Zresztą przez podatnika mógłby zostać uznany za marnotrawienie środków publicznych, więc zrozumiałym jest, że tut. ZDiZ się dotychczas na takie przedsięwzięcie nie zdecydował.
Myślę jednak, że podatnik pobłażliwie machnie ręką na pomysł eskapady do Torunia w godzinach pracy. Zwłaszcza, że wyjazd można, a wręcz należy uzupełnić o aspekty duchowe.
Jeżeli jednak budżet i liczne obowiązki służbowe nie pozwalają nawet na to, zapraszam do obejrzenia dwóch krótkich filmów.
Pierwszy prezentuje działanie priorytetu przy przystanku Uniwersytet - lokalizacja na zdjęciu. Tu sprawa jest prosta, mianowicie wjazdy poprzeczne prowadzą do campusu UMK i są mało używane.
Drugi prezentuje dość ruchliwe skrzyżowanie Sienkiewicza / Gagarina / Św. Józefa, na którym także udało się uzyskać przejazd tramwaju bez postoju.
COś w tym jest, po 1 dniu spędzonym na linii 12 w Gdańsku mam zamiar napisać o tym artykuł naukowy: Jak wydać 400 milionów i nic nie zyskać, studium przypadku Piecki - Migowo :)
@bronksiu: Dzięki za uwagę. Ale przecież w Gdańsku też takie rozwiązania występują, jak wyzwalana faza "zielona" dla tramwajów skręcających na skrzyżowaniu Pomorska/Chłopska w dowolnym kierunku. Chciałbym się dowiedzieć, ile czasu tramwaj z tego filmu musi czekać na swoje "zielone", bo w Gdańsku dość długo.
W Gdańsku takie rozwiązania występują w tak marginalnym zakresie (Nowy Port), że są niewarte wspominania. Pomyliłeś wyzwolenie fazy z bezwzględnym priorytetem. Na Pomorska/Chłopska nie ma priorytetu dla tramwaju.
Aby się dowiedzieć ile czasu tramwaj z tego filmu musi czekać na swoje "zielone", obejrzyj ten film.
@marcinc: Dzięki. Widzę, że Toruń zrobił przetarg na bezwzględny priorytet dla tramwajów dla istniejących już sieci: http://tiny.pl/gmg69
Moim zdaniem budując trasę na Piecki-Migowo nie uwzględniono w przetargu utworzenia bezwzględnego priorytetu dla tramwajów, stąd jest jak jest. Chyba, że przepisy mówią, że nie można łączyć przetargu na bezwzględny priorytet z przetargiem na budowę tramwaju. Niestety nie znam się na procedurach przetargowych :)
Jak najbardziej można to uwzględnić w specyfikacji i projekcie. Wręcz organ finansujący ze strony UE powinien szczegółowo sprawdzać dokumentację i gnębić beneficjenta tak długo, aż gniota, który ma budować poparcie w wyborach i spełniać osobiste ambicje kilku osób, uda się przekuć w projekt realnie korzystny dla mieszkańców / pasażerów.
Mam wrażenie, że ten proces weryfikacji bardzo kuleje lub w ogóle nie funkcjonuje.
W Nowym Porcie taki priorytet jest w dwóch miejscach- wjazd/wyjazd z "Brzeźno SKM" w uliczny fragment torowiska na Oliwskiej, oraz skrzyżowanie Oliwska/Rybołowców - w każdym kierunku. Jest też chyba taki priorytet na Jana z Kolna , za budynkiem Stoczni Płn. w kierunku Gdańska, gdzie jest skręt do jednej z bram stoczni, i dużo samochodów parkuje.Więcej priorytetów nie znam. Co do przetargów i kontroli ze strony UE; Unia sprawdza tylko, czy wykonywane jest to co było planowane- a czy jest to z sensem/lub można by więcej wygodnych rozwiazań- nikt nie sprawdza. No chyba, że jest to typowy przekręt i głupota jak Airport Gdynia:) 1000 projektów w całym kraju, są robione tak jak są robione...
Tajemnicą Poliszynela jest to, że nigdy Tristar nie był zaprojektowany dla priorytetu dla tramwajów, a jedynie dla ruchu samochodowego. Teraz trzeba przekonywać decydentów, by ogłaszali przetargi na priorytet bezwzględny dla tramwajów. Niedługo Warszawa tez będzie miała priorytet dla tramwajów.
Tak a propo, to padłem, jak pan Sebastian Zomkowski powiedział, że za 2 lata, to tramwaje wzdłuż Kartuskiej szybciej dotrą do centrum niż autobus. Śmiechu warte. A na Kartuskiej można byłoby taki przetarg dla priorytetu już ogłosić.
Na Kartuskiej można robić priorytet bez przetargu, wystarczy tak jak na Przemyskiej ściągnąć sygnalizatory. To samo można zrobić na Klonowej, Politechnice i Chodowieckiego.
Można by ściągnąć sygnalizatory, ale mamy betonowe łebki w komisji bezpieczeństwa czy jak to ciało się tam nazywa. Boją się tysięcy trupów po takiej akcji. Przykłady z innych miast czy z zachodu nie przekonują tych osób.
No to można nie ściągać sygnalizatorów tylko zrobić tenże priorytet w sygnalizacji. Bezpieczeństwo tylko wzrośnie, bo światło czerwone zacznie oznaczać prawdziwe zagrożenie, a nie "opcjonalne", jak w przypadku stałych cykli, które robią z pieszego idiotę.
Proponowałem już ze dwa razy takie rozwiązania, nawet z wyświetlaną [15] dla tramwajów w razie sytuacji "wątpliwych" (czyli dla pieszego zielone |czerwone| zielone), ale betonowe łebki nie chciały. Liczę że teraz, po protestach będzie łatwiej skruszyć beton.
"Będzie zielona fala dla tramwajów W kolejnym etapie zmian jednym z priorytetów ma być wprowadzenie zielonej fali dla linii tramwajowych kursujących w ciągu ul. Kartuskiej i Rakoczego. - Pracujemy obecnie nad jak najszybszym wprowadzeniem w życie tzw. "zielonej fali" dla tramwajów linii 4, 10 i 12 w ciągu ul. Kartuskiej oraz w ciągu ul. Rakoczego. Długie oczekiwanie tramwajów na skrzyżowaniach powoduje bowiem opóźnienia w realizacji rozkładu jazdy. Trwają również konsultacje techniczne dotyczące możliwości udoskonalenia przystanków na węźle integracyjnym Siedlce - dodaje zastępca prezydenta." http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/ZTM-bije-sie-w-piersi-i-zmieni-rozklady-jazdy-n94343.html
Taaak? Naprawdę zielona fala dla komunikacji miejskiej? Czyli wyłączamy zabezpieczenia i pół babci zabieramy w dalszą drogę, a drugie pół zostaje na zewnątrz, bo trzeba się wyrobić w zielonej fali? :) Tośmy się pośmiali ;) Mam nadzieję, że to zwykłe pomylenie pojęć i chodzi o priorytet, o którym tutaj rozmawiamy.
wiadomo o co chodzi, pan G. się przestraszył protestów i na szybko próbuje coś zrobić :P
Wszystkie fotografie, grafiki oraz teksty zamieszczone na niniejszej stronie chronione są prawem autorskim zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. Zabronione jest ich wykorzystywanie w jakiejkolwiek formie bez zgody autora.
Aby się dowiedzieć ile czasu tramwaj z tego filmu musi czekać na swoje "zielone", obejrzyj ten film.
Moim zdaniem budując trasę na Piecki-Migowo nie uwzględniono w przetargu utworzenia bezwzględnego priorytetu dla tramwajów, stąd jest jak jest. Chyba, że przepisy mówią, że nie można łączyć przetargu na bezwzględny priorytet z przetargiem na budowę tramwaju. Niestety nie znam się na procedurach przetargowych :)
Mam wrażenie, że ten proces weryfikacji bardzo kuleje lub w ogóle nie funkcjonuje.
Tak a propo, to padłem, jak pan Sebastian Zomkowski powiedział, że za 2 lata, to tramwaje wzdłuż Kartuskiej szybciej dotrą do centrum niż autobus. Śmiechu warte. A na Kartuskiej można byłoby taki przetarg dla priorytetu już ogłosić.
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/ZTM-bije-sie-w-piersi-i-zmieni-rozklady-jazdy-n94343.html
Taaak? Naprawdę zielona fala dla komunikacji miejskiej? Czyli wyłączamy zabezpieczenia i pół babci zabieramy w dalszą drogę, a drugie pół zostaje na zewnątrz, bo trzeba się wyrobić w zielonej fali? :) Tośmy się pośmiali ;) Mam nadzieję, że to zwykłe pomylenie pojęć i chodzi o priorytet, o którym tutaj rozmawiamy.