Strona główna / Kolej / ED161-004
ED161-004
ED161-004

Bez wątpienia jedną z największych ciekawostek tegorocznego TRAKO była możliwość obejrzenia i porównania pociągów Stadler ED160 "Flirt 3" i PESA ED161 "Dart". To elektryczne zespoły trakcyjne zamówione przez PKP Intercity do obsługi połączeń kategorii IC uruchamianych w miejsce dotychczasowych TLK. IC mają różnić się od TLK przede wszystkim wygodą. Z racji obsługi większości pociągów IC taborem osiągającym 160 km/h, są też nieco szybsze. Ceny biletów pozostają niezmienione względem TLK.

Pociągi ED160 i ED161 były produkowane według takiej samej specyfikacji, dlatego mogą się różnić tylko tym czego zamawiający szczegółowo nie opisał w wymogach i oczywiście jakością wykonania.

Zamawiający nie opisał szczegółowo stylistyki zewnętrznej, dlatego czoło Darta jest niezwykle futurystyczne, a Flirta - bardzo konserwatywne. Moje subiektywne - pierwsze wrażenie: PESA przesadziła, wielki, agresywny, plastikowy chomik. Kojarzy się ze stylistycznie koszmarnymi Shinkansen i podobnie jak japońskie pociągi sprawia wrażenie szybszego niż jest w rzeczywistości.
Spokojne czoło Flirta tworzy jednocześnie wrażenie produktu bardzo solidnego.



ED160 "Flirt 3"

Wchodzimy do środka, czas na konkrety. Flirt.
Pierwsza klasa we Flircie robi wizualnie bardzo dobre wrażenie. Fotele są wygodne, ale oparcie pochyla się w bardzo małym zakresie.
Wstając z fotela przy oknie już za pierwszym razem zaliczyłem kolizję głowy z półką bagażową, mimo niespecjalnie imponującego wzrostu. To bardzo duża wada, spodziewam się wielu skarg pasażerów.

Wchodzimy do ED161 "Dart". Pierwsze wrażenie - jest podobnie. O to postarało się zresztą samo PKP Intercity, pisząc dosyć szczegółową specyfikację.
Fotele wysuwają się nieco bardziej niż we Flircie. To podobny model, różni się kilkoma szczegółami.

Już na pierwszym zdjęciu widać, że układ okien zupełnie rozjechał się z układem siedzeń. Nawet "czwórki" w pierwszej klasie nie udało się ustawić symetrycznie do okna.
ED161 "Dart"
Miejsce 51 w pierwszej klasie jest zupełnie "ślepe".
Wszystkie miejsca siedzące (a na pewno zdecydowaną większość, być może znalazłby się gdzieś wyjątek) we Flircie, zarówno w pierwszej, jak i drugiej klasie (na zdjęciu) udało się zamontować tak, że pasażer siedzący przy oknie rzeczywiście ma dostęp do okna. Dokładnie tak jak w ED250.

Niezbyt dobrze wyglądają prowadnice rolet okiennych dokręcone do ściany bocznej, które w dodatku trochę przeszkadzają pasażerowi przy oknie. Łatwo się domyślić, że wynika to z regionalnej specyfiki pociągów rodziny "Flirt", zwykle niewyposażonych w takie udogodnienia jak rolety.

W drugiej klasie nie zastosowano wykładziny dywanowej, więc jest trochę bardziej spartańsko niż w "jedynce", ale łatwość utrzymania zwykłej wykładziny w czystości na pewno będzie dużą zaletą.
Panele między siedzeniami w pierwszej klasie, które mieszczą w sobie gniazdka 230V i trochę powierzchni na jakieś przedmioty, są też wyposażone w coś przypominającego podstawkę pod kubek. Nie potrafię jednak określić czy ten element ma służyć mnie, czy pasażerowi siedzącemu za mną :)
Przedział barowy w obu pociągach (na zdjęciu w poc. ED160) zdecydowanie odcina się kolorystycznie od reszty składu. Wrażenie jednak bardzo pozytywne.W drugiej klasie Darta również nie brakuje "ślepych" miejsc. PESA lepiej niż Stadler poradziła sobie za to z prowadnicami rolet, które schowano w ściankach. W Darcie półki bagażowe są wyżej, więc moja głowa była w tym pociągu bezpieczna.

Bardzo specyficznym rozwiązaniem w Darcie jest umieszczenie siedzeń po prawej stronie - przodem do kierunku jazdy, a siedzeń po lewej - tyłem. Trudno mi ocenić czy będzie to wada, czy zaleta pociągu. Wyjdzie w praniu.

W Darcie, w drugiej klasie również zastosowano zwykłą wykładzinę podłogową, ale PESA ułożyła dywaniki trochę ocieplając obraz tej części składu :)


Podsumowując, największą wadą Flirta są nisko umieszczone półki bagażowe.
Największą wadą Darta jest rozmieszczenie siedzeń w zupełnym oderwaniu od układu okien.
Największą zaletą obu pociągów jest to, że są bardzo przestronne - miejsca na nogi jest dużo więcej niż w Pendolino.

Dopiero podczas jazdy będzie można ocenić poziom hałasu i drgań wynikających z jakości układu jezdnego, zastosowanych elementów tłumiących i jakości wykończenia. Niezależnie jednak od diabełka tkwiącego w szczegółach, pociągi te, o ile tylko będą bezawaryjne, będą stanowić wielki skok jakościowy względem wagonów w składach TLK, spełniających normę jakości UIC-Y sformułowaną w 1961 roku...


Gdańsk Zaspa Towarowa. Tory wystawiennicze targów TRAKO 2015. 22.09.2015.

/Kolej #ED160 #ED161 #ED160-009 #ED161-004 #wrzesień #lato #Trako #Trako 2015

26.09.2015 13:56 25414 marcinc

Komentarze
Użytkownik
26.09.2015 15:00
Najbardziej jestem ciekaw tego, co wyjdzie w praniu, czyli porównania gotowości technicznej (awaryjności) oraz jakości wykonania wyposażenia wnętrz, bo z góry zakładam, że w pesie szału nie będzie ;]
Użytkownik
26.09.2015 22:11
Z prezentacji wizualnej- jeśli chodzi o przody, to zdecydowanie 1:0 dla Flirta. Dart przypomina mi odkurzacz, z Euro RTV AGD. Jak, to jest, że zachodni Stadler zrobi coś ładnego wizualnie, a polska super Pesa takie cuś. Tak przy okazji, w czwartek widziałem warszawskiego Jazza- no cóż, nasz lepsiejszy, nie wiem czy to tylko sprawa barw, ale jakiś taki bardziej kanciasty ten w Wawie mi się wydawał.
Użytkownik
26.09.2015 23:09
Ja mam całkowicie odmienne uczucie, Flirt to zamiennik EN57 jeżeli chodzi o stylistykę. Na dłuższe trasy trzeba mieć coś ponad niezawodność, która pasażera mało obchodzi, trzeba mieć fun. I myślę że Dart będzie się wyróżniał na plus tym plastikowym przodem. Jest znacznie bardziej medialny.
Użytkownik
26.09.2015 23:22
@jsz- no może i tak, ale jeśli porównać Flirta do EN57 to Dart przypomina mi rosyjskie elektryczki znane z parovozz.com:) Np. z Brześcia do Mińska, albo z Lwowa do Równego takie jeżdżą. FLirtem się przejedziemy od grudnia - chyba będą do Katowic i Łodzi latać, na Darta to trzeba będzie się do Białegostoku lub Lublina wybrać.
Użytkownik
27.09.2015 10:25
Mnie to tak jakoś oba się po trochu podobają... Fajnie będzie zobaczyć je w zwykłym ruchu.
Użytkownik
28.09.2015 12:27
'chomik' będzie marketingowo strzałem w 10 na 'niependolinowych' relacjach. Właśnie dzięki temu quasi-dynamiczno-nowoczesnemu wyglądowi stanie się takim symbolem nowej kolei w Lublinie i Białymstoku. Do tego propaganda PESy też swoje już zrobiła i szary żuczek uważa, że Dart i Pendolino to jedna półka. Dlatego właśnie na tamtych trasach to Dart, a nie Flirt zagra lepiej. W tym wypadku PKP IC wie co robi :)
Użytkownik
30.09.2015 00:15
@jarua- czy ja dobrze zrozumiałem Twój wywód- że Dart to ma być takie "Pendolino dla Polski B"? Symbol nowej kolei w Lublinie i Białymstoku? W Lublinie i Białymstoku by ludzie wrócili do kolei, to potrzeba przede wszystkim dobrych i częstych połączeń, dobrego czasu przejazdu- a czy tam będzie jechał "quasi-dynamiczno-nowoczesny" chomik Dart, czy co innego to nie ma znaczenia.
Użytkownik
30.09.2015 08:38
dobrze zrozumiałeś choć podzielam i Twoje zdanie ws. poprawy połączeń. I nie dotyczy to tylko Lublina i Białegostoku (czyli Polski B), a większości połączeń poza relacją Trójmiasto-Warszawa-Kraków. A w kwestii samych składów - jeśli już ludzie mają zapłacić za ten potwornie drogi bilet na PKP to chętniej zrobią to jeśli będą podróżować w warunkach nie urągających godności. Więc może jednak ma to znaczenie...
Użytkownik
30.09.2015 10:35
No racja:) A tak w ogóle to zastanawia mnie casus Poznania- nie ma Pendolino, nie będzie Darta, chyba tylko jakieś Flirty na Warszawa-Poznań- Szczecin zostaną, a tak cała reszta na składach wagonowych. Relacja Warszawa-Poznań-Berlin/Zielona Góra/Gorzów wagonowa, Przemyśl-Kraków-GOP-Wrocław-Poznań-Szczecin/Świnoujście wagonowo, Berlin/Wrocław-Poznań-Bydgoszcz-Gdynia wagonowa, Wrocław-Poznań-Toruń-Olsztyn-Mazury-wagonowa.Czym sobie stolica Wielkopolski zasłużyła na brak "nowoczesnych EZT", że prawie nic tam nie dociera. Pendolino będzie zajeżdżać do Kołobrzegu/Bielska/Rzeszowa a do Poznania nie?
Użytkownik
30.09.2015 13:53
Akurat Poznań/Wrocław/Berlin to bodaj w większości przyzwoite wagony i loki na 160km/h. Ale Pendolino do Kołobrzegu to troszkę śmieszna relacja. Tym bardziej poza sezonem letnim. Ale kto bogatemu zabroni.
Admin
30.09.2015 16:32
@grunek1410: nie da się wszystkiego na raz, a tak jak napisał jarua, Poznań przez lata był najbardziej dopieszczony taborowo. My mogliśmy pomarzyć o pociągach takich jak Lech, Fredro, Odra, Chrobry czy BWE. Teraz reszta kraju nadrabia zaległości, nawet trochę wyprzedzając, ale w ujęciu bezwzględnym obsługa "węzła poznańskiego" stoi nadal na bardzo dobrym poziomie. Zresztą jeżdżą do nich wagony nówki z pakietu "Gdynia - Wrocław" - bardzo porządne. Największa porażka to wielka modernizacja szrotów na "Przemyśl - Szczecin", które nie mają startu do nowych wagonów, a będzie się trzeba z tym męczyć jeszcze przez kilkanaście lat, albo lepiej...

@jarua: to jest ostatni dzwonek żeby zbudować atrakcyjną ofertę kolei na linii 202. Jako "pracę domową" możesz sobie zsumować liczbę mieszkańców Kołobrzegu, Koszalina i Słupska. To jest fundament żeby prognozować czy to się IC opłaci. Ale IC ma szansę spowodować, że po wybudowaniu wspaniałej S6 ludzie podróżujący koleją nie zmienią swojego zachowania bo nie będzie ku temu racjonalnych podstaw.
Admin
30.09.2015 16:51
BTW, odcinek Słupsk - Gdynia - Słupsk jest idealny by uruchomić w tych pociągach ofertę Last Minute. Wyobrażacie sobie jak Pendolino kradnie pasażerów SKMce? :D
Użytkownik
30.09.2015 19:39
Ma to sens, gorzej będzie jak PKP PLK jednak wybierze wariant modernizacji 202 jedynie z krótkimi dwutorowymi mijankami, bez drugiego toru na całej trasie do Słupska. Wówczas SKM i regionalne na tej trasie błyskawicznie przestaną się opłacać, bo będą wiecznie przepuszczać Pendolino, a wszyscy mieszkańcy mniejszych miejscowości (od Lęborka w dół) przesiądą się na samochody.
Użytkownik
30.09.2015 23:37
@marcinc- 1. Racja, że Poznań miał zawsze najlepsze pociągi i wagony, ale praktycznie zupełny brak nowej technologii PKP to jednak trochę dziwnie. Dlaczego jak tworzyli sieć EIP nie uwzględnili Poznania, i Szczecina?
2. Nauczycielem jesteś, że pracę domowe zadajesz?:)
3. W życiu bym na 202 nie zamienił SKM na Pendolino- w SKM są wygodniejsze siedzenia, tzn. więcej miejsca na nogi

@jarua- a ten drugi tor do Koszalina, to już jest pewne czy tylko melodia przyszłości?
Użytkownik
01.10.2015 12:06
@grunek1410: pisałem o Słupsku, nie o Koszalinie, więc nie wiem jak dalej będzie to wyglądało. A sam temat dyskusji o odcinku (jednotorowym) Słupsk-Lębork jest w miarę opisany tutaj: http://www.rynek-kolejowy.pl/57782/ awantura_o_drugi_tor_na_linii_202_mieszkancy_slups
ka_organizuja_protest.htm

a w temacie miejsca na nogi - jeśli byłoby połączenie Pendolinem Trójmiasto-Słupsk to takie drobne niedogodności nie przyćmią odrzutowego czasu przejazdu :)
Użytkownik
02.10.2015 21:48
@grunek: Pendo do Kołobrzegu to nic innego jak cała jedna para będąca wydłużeniem relacji poza Gdynię, po prostu skład zamiast nocować na Cisowej pojedzie do Kołobrzegu. Do Poznania musiałoby tego znacznie więcej jeździć niż symboliczna jedna para a na to nie ma taboru. Z ED250 może się za chwilę pojawić ten sam problem co z EU44 - że pojazdów jest na styk i z tego powodu nie ma jak rozszerzyć oferty.
Użytkownik
03.10.2015 18:11
http://zaxid.net/news/showNews.do? zaliznitsya_nazvala_datu_zapusku_novogo_shvidkisno
go_poyizda_lvivchernivtsi&objectId=1367643

W tym linku macie nowy diselpojazd ukraiński z Lwowa do Czerniewic- wypisz, wymaluj Dart.
Użytkownik
04.10.2015 21:37
Nie, no bez przesady. Mi bardziej przypomina różne odloty stylistyczne związane z EN57.
Użytkownik
04.10.2015 22:34
@jarua- zatoczyliśmy koło. Nasza praca równa się 0. W 3 komentarzu pod tym zdjęciem @jsz piszę, że Flirt to takie EN57; ja odpowiadam w 4 komentarzu, że dla mnie Dart to taki podobny do szerokotorowych elektryczek:) I co? Ja wrzucam, ruskiego gniota podobnego w mojej opinii do Darta, a dla Ciebie to jest podobne do EN57. Wniosek z tego jest krótki- wszystko co w tym kraju ( i podobnych) śmiga jest podobne w mniejszym lub większym stopniu podobne do EN57:)
Użytkownik
05.10.2015 09:23
Otóż to! Kuebel wiecznie żywy! Wynika to zapewne z tego, że w konwencjonalnym EZT nie za bardzo chyba jest miejsce na wizjonerstwo. Ale myślę, że obydwa nabytki PICu całkiem nieźle się prezentują. Tymczasem proszę admina o odstępstwo od reguły "Komentarze bezwartościowe merytorycznie (...) będą usuwane". :D
Użytkownik
05.10.2015 12:47
Ta, szczególnie "pięknie" wygląda brak fartucha, a raczej mini-osłony w dolnej części pudła Darta, wynikające z przekroczenia masy przez producenta w stosunku do założen/wymagań zamawiającego :P Dodam jeszcze, że do teraz ŻADEN Dart nie został formalnie odebrany przez PKP IC. Flirtów odebrano już kilkanaście. W Pesie mają moim zdnaiem już od dłuższego czasu chore wizje co do wyglądu czół projektowanych pojazdów (jedyne pozytywne przypadki to gdański Jazz i toruńsko-bysgoskie Pesy, ewentualnie Gama). Do tego dochodzi jeszcze niestety niska jakość wykonania produktów Pesy. Siedzenia "rozjechane" z układem okiennym w Darcie to już przysłowiowa kropla, która przelała czarę goryczy. Dobrze że ten szajs nie będzie do nas jeździć.
Użytkownik
05.10.2015 19:15
No Krystian bez przesady. Krakowiaki i Twisty dla Krakowa i Wrocławia to duży postęp designerski. Ciekawie zapowiada się wygląd Pesa Future, model którego pokazywany był na targach. Linki też ciekawy design.
Użytkownik
05.10.2015 23:00
Byłem dziś w Bydgoszczy- widziałem dość dokładnie wolno stojących Dartów, nieodpicowanych na Trako. W pełni popieram Krystiana, dla mnie te pociągi to są kopie elektropojezdów z Dzierżkordonu do Lwowa Prymskiego- tylko nie wiem, czy Ukraińskie elektryczki nie są dłuższe. Może w przyszłości Darty dostaną SUWa i dojadą do Kowla (z Lublina) i do Grodna (z Białegostoku); choć do Grodna to mogą i na normalnych podjechać.
Użytkownik
06.10.2015 00:05
Jeszcze jedna różnica, widoczność!