Jeśli ktoś nie wie, to raczej nie zorientuje się, że ten punkt u zbiegu St. Olavs gate i Dronningens gate w Trondheim, jest najbardziej na północ wysuniętym kawałkiem sieci tramwajowej na świecie. Nie ma tu gęstego lasu, wiecznego śniegu ani białych niedźwiedzi. Jest tylko całkiem urokliwe centrum Trondheim. Mimo, że miasto, w którym bił kiedyś rekordy Adam Małysz, nie leży nawet za kołem podbiegunowym, to klimat na tych szerokościach geograficznych staje się już mało przyjazny. Dlatego trudno na północy o osiedla ludzkie na tyle duże by uzasadnić funkcjonowanie tramwajów. Ale Trondheim nie zawsze było "naj". Klimatyzacji nie potrzebowali też pasażerowie nieistniejących już tramwajów w Kirunie (Szwecja, 67° 51′ 18″ N) i Archangielsku (Rosja, 64° 33′ 0″ N).
St. Olavs gate / Dronningens gate, Trondheim, Norwegia, 63° 23′ 0″ N. 23.06.2015.
/AS Gråkallbanen #Norwegia #Nordtrip_2015 #czerwiec #lato
05.03.2018 16:26 10922 marcinc