Wykopalisko sprzed 5 lat. Rhônexpress już kiedyś pokazywałem. Łączy lotnisko St Exupery z centrum Lyonu, a na większości trasy porusza się wspólnymi torami, razem ze zwykłymi tramwajami. Dopiero ostatnie 7 km przez pola ma dla siebie na wyłączność. Tu też może rozwinąć prędkość do 100 km/h.
Jest absurdalnie drogi (15,20 € za jeden przejazd), a umowa samorządu z operatorem nie pozwala uruchamiać zwykłych połączeń komunikacji miejskiej z lotniska do centrum Lyonu, by nie obniżać przychodowości Rhônexpress. W 2016 roku rzeczywiście nie było żadnej konkurencji. To znaczy była, ale raczej niegroźna. Do najbliższego autobusu trzeba było iść 3 km, co też z przyjemnością uczyniłem. W 2019 roku, w oparciu o przychylny wyrok sądu uruchomiono linię 47, która dowozi już spod samego portu lotniczego do przystanku Meyzieu Z.i. Tam można przesiąść się na tramwaj T3, za całą podróż płacąc 1,90€... Słowem, technicznie fajny gadżet, ale na tych zasadach mało użyteczny. Wchłonięcie Rhônexpress przez TCL (zwykły lyoński zbiorkom) byłoby zdrowym rozwiązaniem i pewnie kiedyś do tego dojdzie. Takie pomysły zresztą już się pojawiają. Bajerancki tramwaj na lotnisko jest zbyt drogi nawet dla Francuzów.
Pusignan. 12.08.2016.
/CFTA Rhône #Francja #Francetrip_2016 #sierpień #lato #light rail #tram-train
16.10.2021 11:27 12945 marcinc